Occultic;Nine w oryginale było powieścią autorstwa Chiyomaru Shikury, jednak tutaj będzie mowa o anime. Fabuła opowiada o wydarzeniach, które splątały ze sobą losy kilkorga młodzieńców zainteresowanych, bądź też odrzucających okultyzm. Rzecz dzieje się w teraźniejszym Kichijoji, gdzie Yuta Gamon prowadzi swój blog - Kiri Kiri Basara, na którym opisuje (z wyraźną dozą drwin) wszelkie zdarzenia okultystyczne. Towarzyszy mu koleżanka, Ryoka Narusawa, której cycki mogłyby zdominować świat. Po jakimś czasie dołączają do nich kolejne osoby, które chcą odkryć prawdę stojącą za utonięciem 256 osób. Prędkość przekazu w tym anime jest niezwykle szybka i trzeba dość mocno się skupiać, żeby wyłapać wszystkie smaczki. Co widzę, patrząc na Occultic;Nine? Masę zmarnowanego potencjału. Przecież można było poszerzyć niektóre wątki, rozwinąć postać detektywa, zmniejszyć cycki pewnej niewiasty, ale nie, bo po co mamy dostać pełnowartościowy produkt, skoro możemy polizać lizaka przez szybę. Jeśli ktoś lubi fanfiki na temat okultyzmu i nauki, polecam, ale też ostrzegam przed płycizną płynącą z tej serii. Może jeszcze zmienię zdanie, bo powieści przede mną!