Lou
Użytkownik
- Dołączył
- 29 Grudzień 2016
- Wiadomości
- 378
- Punkty z reakcji
- 5
- Punkty
- 18
Był temat o alkoholach, to teraz będzie o kawie i herbacie. :3
Osobiście bardzo lubię jedno i drugie. Moja ulubiona herbata to herbata o smaku liczi firmy Dilmah, ponadto pijam różne smakowe Liptony (te w piramidkach), ostatnio np jagoda z muffinką. Dziwne połączenie, ale zasmakowała mi. Z tańszych - herbaty w piramidkach z Lidla. Lubię też herbaty tzw owocowe, chociaż po prawdzie wszystkie smakują tak samo, ale lubię, zwłaszcza z sokiem.
Co do zwykłej, czarnej herbaty, toleruję tylko w wersji z cytryną i miodem (od biedy cukrem). Pijam też zieloną w różnych wariantach.
W kwestii kawy, nie jestem jakimś koneserem, po prostu piję co mi smakuje. Dostaliśmy na święta ekspres na kapsułki Boscha, więc teraz namiętnie testuję różne smaki kawy (i nie tylko kawy, bo mają też np kapsułki z czekoladą), ale to też trzeba z umiarem, bo taka paczka kapsułek kosztuje ~20 zeta, schodzi toto szybko. a nie zamierzam wydać połowy pensji na kawę. xD
Ostatnio bardzo zasmakowało mi latte z karmelem.
...ale i tak wciąż zazdroszczę ziomkowi i jego żonie, którzy mają porządny ekspres z prawdziwego zdarzenia, z młynkiem i spieniaczem do mleka. Jednak świeżo zmielona kawa to jest to.
Kawę pijam z mlekiem i cukrem, czarnej i gorzkiej nie cierpię. I zawsze nie mogę się nadziwić, jak ludzie w mojej robocie mogą pić kawę parzoną z tymi ohydnymi fusami. Nie że nie lubię parzonej kawy, ale mam do tego specjalny zaparzacz i żadne jebane fusy mi nie pływają w kubku.
Osobiście bardzo lubię jedno i drugie. Moja ulubiona herbata to herbata o smaku liczi firmy Dilmah, ponadto pijam różne smakowe Liptony (te w piramidkach), ostatnio np jagoda z muffinką. Dziwne połączenie, ale zasmakowała mi. Z tańszych - herbaty w piramidkach z Lidla. Lubię też herbaty tzw owocowe, chociaż po prawdzie wszystkie smakują tak samo, ale lubię, zwłaszcza z sokiem.
Co do zwykłej, czarnej herbaty, toleruję tylko w wersji z cytryną i miodem (od biedy cukrem). Pijam też zieloną w różnych wariantach.
W kwestii kawy, nie jestem jakimś koneserem, po prostu piję co mi smakuje. Dostaliśmy na święta ekspres na kapsułki Boscha, więc teraz namiętnie testuję różne smaki kawy (i nie tylko kawy, bo mają też np kapsułki z czekoladą), ale to też trzeba z umiarem, bo taka paczka kapsułek kosztuje ~20 zeta, schodzi toto szybko. a nie zamierzam wydać połowy pensji na kawę. xD
Ostatnio bardzo zasmakowało mi latte z karmelem.
...ale i tak wciąż zazdroszczę ziomkowi i jego żonie, którzy mają porządny ekspres z prawdziwego zdarzenia, z młynkiem i spieniaczem do mleka. Jednak świeżo zmielona kawa to jest to.
Kawę pijam z mlekiem i cukrem, czarnej i gorzkiej nie cierpię. I zawsze nie mogę się nadziwić, jak ludzie w mojej robocie mogą pić kawę parzoną z tymi ohydnymi fusami. Nie że nie lubię parzonej kawy, ale mam do tego specjalny zaparzacz i żadne jebane fusy mi nie pływają w kubku.