Missile
Jebanz pedał
- Dołączył
- 28 Grudzień 2016
- Wiadomości
- 650
- Punkty z reakcji
- 27
- Punkty
- 28
- Wiek
- 125
- Strona internetowa
- kowekvsapap.ru
Niemal każdy widział - cycki, seks, krew, flaki, czego przeciętny zjadacz chleba może chcieć więcej. Co więcej pierwszy sezon był wierną kopią książki a gra aktorska stała na wysokim poziomie, stąd mimo początkowych obaw wkręciłem się mocno w serial.
Pierwsze cztery sezony - majstersztyk, przy czym czwarty to rewelacja. Było wszystko czego oczekiwałem po tym serialu, mimo że fabuła miejscami mocno odchodziła od książki to nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie, bo mimo wszystko rozwiązania zaproponowane przez scenarzystów były zazwyczaj co najmniej tak dobre, jak książkowe.
Sezon piąty - lekki regres, ale wciąż oglądało się przyjemnie.
Sezon szósty - jeśli tak będzie wyglądał siódmy, to po kilku odcinkach daruję sobie oglądanie i poczekam kolejne 20 lat na następną część książki. Jedynie dwa ostatnie odcinki trzymały poziom (przedostatni - jeden z najlepszych w serii). Pierwsze 8 odcinków... dialogi na siłę, akcji brak albo chujowa. Nie poznawałem tego serialu. Bardzo słabo, widać producenci nie umieli poradzić sobie bez książkowego pierwowzoru. Żal trochę dupę ściska, bo gdyby G.R.R. Martin nie odstawiał szopek i kończył książki w szybszym tempie niż jedna na dziesięć lat, to może te dwa ostatnie sezony byłyby epickie, a tak ciężko przebrnąć przez cały odcinek.
Cersei oraz Tyrion* najlepsi i nawet z tym nie handlujcie. *nie dotyczy szóstego sezonu, miał w nim fatalne dialogi.
Pierwsze cztery sezony - majstersztyk, przy czym czwarty to rewelacja. Było wszystko czego oczekiwałem po tym serialu, mimo że fabuła miejscami mocno odchodziła od książki to nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie, bo mimo wszystko rozwiązania zaproponowane przez scenarzystów były zazwyczaj co najmniej tak dobre, jak książkowe.
Sezon piąty - lekki regres, ale wciąż oglądało się przyjemnie.
Sezon szósty - jeśli tak będzie wyglądał siódmy, to po kilku odcinkach daruję sobie oglądanie i poczekam kolejne 20 lat na następną część książki. Jedynie dwa ostatnie odcinki trzymały poziom (przedostatni - jeden z najlepszych w serii). Pierwsze 8 odcinków... dialogi na siłę, akcji brak albo chujowa. Nie poznawałem tego serialu. Bardzo słabo, widać producenci nie umieli poradzić sobie bez książkowego pierwowzoru. Żal trochę dupę ściska, bo gdyby G.R.R. Martin nie odstawiał szopek i kończył książki w szybszym tempie niż jedna na dziesięć lat, to może te dwa ostatnie sezony byłyby epickie, a tak ciężko przebrnąć przez cały odcinek.
Cersei oraz Tyrion* najlepsi i nawet z tym nie handlujcie. *nie dotyczy szóstego sezonu, miał w nim fatalne dialogi.